Jardins D’écrivains
George
George, to woda perfumowana dla Pań i Panów. Powstał poprzez połączenie niesamowitej, zapachowej przygody z podwójną pasją: do ogrodów i literatury.
Najnowsze wydanie tej linii jest w skórzanym etui.
George, to pierwszy zapach marki Jardins D’écrivains. To studium dualności, inspirowane wyjątkowym życiem George Sand – najbardziej nowoczesnej kobiety w czasach romantyzmu, zmuszonej do ukrywania swojej tożsamości i pisania jako mężczyzna, aby móc publikować.
Ten intensywny, ciepły, zmysłowy i drzewny zapach, to mariaż ponadczasowych nut głowy i fascynujących nut serca, gdzie szyprowe nuty bazy są zapowiedzią olśniewającego temperamentu, łączącego kobiecość heliotropu z męskością neroli, kawy i tytoniu w niezwykle fascynującym ujęciu.
George, łączy w sobie niepowtarzalność, romantyzm i nowoczesność, elegancję i złożoność…
UWAGA:
Jeśli lubisz layering (łączyć zapachy), proponujemy: George & L’eau de Tagore.
Rodzina zapachowa: aromatyczna, tytoniowa
Nuty głowy: neroli, bergamotka
Nuty serca: heliotrop, kawa, tytoń
Nuty bazy: białe piżmo, balsam peruwiański, mirra
Kreator: Anaïs Biguine (2012r.)
Opinie, które pomogą w wyborze…
Znajdą tu Państwo wiele opinii, wśród których będą wypowiedzi Twórcy, nasza oraz klientów, którzy kupili ten zapach.
Nazwa perfum nawiązuje do francuskiej pisarki George Sand (1804-1876). Ta wyjątkowo nowoczesna kobieta (George to pseudonim, pod którym się ukrywała, by móc publikować swoje dzieła) fascynowała się „metafizyką pozorów” i kwestionowała konwencje płciowe. George nosiła w miejscach publicznych męskie ubrania, paliła tytoń (wzbudzało to wówczas skandal w przypadku kobiety) oraz odważyła się pisać i wyrażać siebie w dziedzinach zwykle zarezerwowanych dla mężczyzn.
Zapach odzwierciedla życie tej niezwykłej kobiety, jest mocną, fantazyjną mieszanką „męskiego” neroli, absolutu marokańskiego tytoniu, kawy i mocnej żywicy – istny klub dżentelmenów!
Zamknij oczy i wyobraź sobie zapach spalonych liści tytoniu z cygara George’a i kawę, którą pije w nocy, tworząc swoje kolejne dzieło…