Steampunkowe buciki…
Fantastyka naukowa i wiktoriański świat rewolucji technicznej stworzyły fantastyczny świat – steampunk. Poza literaturą, filmem i komiksem fani tego nurtu przemycają go do świata realistycznego, oswajając go i czyniąc bardziej namacalnym. Spotykamy jego przejawy w rękodziele oraz modzie, tak modzie. I wiecie co? Odnalazłabym się w steampunkowym mieście mody, bez problemu! Moda ta jest charakterna i ultra kobieca, choć to ostatnie uzależnione jest od stylistyki. Internet jest pełen przykładów i zdjęć – zachęcam Was do ich oglądnięcia. Tak, czy siak steampunk zaskakuje. U niektórych budzi rezerwę, u mnie nie…
Lubię przemycać techniczne smaczki do użytkowych przedmiotów, które tworzę. Ci z Was, którzy zaglądają do mnie tutaj oraz na facebook widzieli kilka propozycji, które doczekały się publikacji, jak na przykład:
Korciło mnie jednak, by dla siebie również zrobić coś, co wprowadzi steampunk do mej szafy. Pomysłów było sporo… Z pomocą w wyborze przyszedł konkurs internetowy, którego przedmiotem był „but, jakiego świat nie widział”.
Tym sposobem, na warsztacie pojawiły się buciki ogólną stylistyką pasujące do koncepcji. Wydawać by się mogło, że od tej chwili będzie z górki, ale nieee, nic z tego… Zaczęły się bezsenne noce, bowiem najtrudniejszy jest pierwszy krok, a tym jest zawsze projekt.
Nadeszła wielce przyjemna część twórcza… To ta część, w której nie mogę oderwać się od pracy, pracownia opanowana zostaje przez farby, kleje, formy i masy wszelakie, inki, bitumy, patyny, pozłoty i wiele innych, a wszystkie te otaczające mnie specyfiki wołają – wybierz mnie! Z każdym ruchem rąk widać coraz więcej i mimo późnej pory i zmęczenia, adrenalina robi swoje – rozemocjonowana mogę zapomnieć o śnie (hahaha). Z odsieczą na szczęście przychodzi MMŻ, kot i preparaty wymagające całonocnego schnięcia.
Wreszcie nadszedł dzień ostateczny. Wszystkie odgłosy ucichły. Emocje sięgnęły zenitu. Buty były gotowe… Zostało jedno – sesja zdjęciowa. Jej efekt możecie teraz oglądnąć…
Jeśli steampunkowe buciki się Wam podobają, możecie zostawić tego ślad w komentarzach pod postem, będzie mi bardzo miło…